Substancje chemiczne migrujące do żywności, oprócz tego, że mogą wpływać na nasze zdrowie, mogą również prowadzić do pogorszenie cech sensorycznych żywności, czyli wpływać na jej jakość.
Mimo że zgodnie z prawem w Unii Europejskiej wszystkie produkty do kontaktu z żywnością powinny spełniać odpowiednie wymagania, liczba nieprawidłowości z roku na rok jest coraz większa. Do systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (ang. Rapid Alert System for Food and Feed – RASFF) wciąż napływają nowe powiadomienia o stwierdzonych przypadkach migracji, a na stronie Sanepidu (https://www.gov.pl/web/gis/ostrzezenia) możemy obserwować wciąż pojawiające się nowe ostrzeżenia z informacją o wycofaniu danego produktu ze sprzedaży. Niestety mało kto o tym wie, więc informacje o wycofywanych produktach często nie trafiają do osób, które już te produkty nabyły. Osoby te mogą każdego dnia korzystać z produktów, które nie są bezpieczne.
Wiele osób uważa, że jeśli coś zostało dopuszczone do sprzedaży, to musi być bezpieczne, kompletnie nie zdając sobie sprawy z istnienia zjawiska migracji jakichkolwiek substancji. Tymczasem warto mieć przynajmniej podstawową wiedzę na ten temat, aby móc świadomie podejmować decyzje, na przykład podczas codziennych zakupów.
Na poziom migracji do żywności wpływa wiele czynników. Jest to nie tylko rodzaj materiału, ale też rodzaj żywności, temperatura, czas trwania kontaktu czy zniszczenie, na przykład, gdy ściskamy plastikową butelkę, może uwalniać się z niej więcej substancji. Niektóre opakowania mają kontakt z żywnością przez kilka minut (na przykład droga ze sklepu do domu), kilka godzin, a inne nawet przez wiele miesięcy czy lat, dlatego badając wpływ danego tworzywa na zdrowie, należałoby przeprowadzić ogromną liczbę testów i wziąć pod uwagę różne sytuacje, a i tak często nie da się wszystkiego przewidzieć.