Jedno z badań wykazało, że podgrzewanie 1 litra wody do 100°C w czajniku wykonanym z polipropylenu powoduje uwolnienie ponad 10 milionów drobinek mikroplastiku.
Biorący udział w badaniu profesor Oliver Jones z RMIT University w Melbourne powiedział, że to odkrycie to kolejny fragment układanki, która pokazuje, że mikroplastik jest dużo większym problemem niż się spodziewano.
Wcześniej pisałam Wam już o mikroplastiku, który uwalnia się podczas zaparzania herbaty w torebkach czy przygotowywania mleka modyfikowanego dla dzieci. To samo dzieje się, gdy podgrzewamy jedzenie w plastikowych opakowaniach (np. w kuchence mikrofalowej) lub gotujemy/pieczemy w woreczkach.
Ktoś chciał nam ułatwić życie tworząc te wszystkie rozwiązania. Wiele osób się na nie przestawiło, wielu teraz nie wyobraża sobie bez nich życia, bo przyzwyczajeni są do herbaty w torebkach czy gotowaniu gotowych porcji ryżu. Uzależniliśmy się od plastiku, ale czas najwyższy z tym uzależnieniem zerwać.
Gdy te wszystkie udogodnienia się pojawiały nikt nie myślał o tym, że mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie. Ba, jeszcze niedawno nie było na ten temat zbyt wielu badań. Ale te badania się pojawiają, naukowcy odkrywają kolejne rzeczy i udowadniają, że plastik nie jest dla nas tak dobry jak kiedyś myślano. Tych badań wciąż jest mało. Zbyt mało, aby móc dokładnie powiedzieć jak to wszystko na nas wpływa. Jednocześnie, mamy kontakt z wieloma różnymi tworzywami sztucznymi, a każde z nich może działać na nas w odmienny sposób.