Czy sushi jest zdrowe?

Czy sushi jest zdrowe?

Jakiś czas temu robiłam wpis o tym jak łatwo popsuć ciasto niewłaściwymi składnikami, ale czy wiecie, że sushi też łatwo popsuć? Większość osób uważa, że jest to zdrowa potrawa. Czy aby na pewno?

Prześledźmy różne możliwe składniki.

Paluszki krabowe

Oczywiście ten produkt nie ma ani grama kraba w składzie, a jedynie sztuczny aromat krabowy. Głównym składnikiem jest mięso z ryb, które stanowi zazwyczaj od 30 do 40% składu. Obowiązkowym dodatkiem są barwniki. Zazwyczaj koszenila, czyli barwnik naturalnego pochodzenia otrzymywany z owadów zwanych czerwcami kaktusowymi. Inne jej nazwy to kwas karminowy, karmina, E120. Koszenila występuje chyba we wszystkich surimi, które sprawdzałam, ale zazwyczaj nie jest ona jedynym barwnikiem. Ogólnie rzecz biorąc czytając skład paluszków krabowych można by zaśpiewać E E E MAKARENA 😀 Ja wiem, że nie wszystkie E są niezdrowe, ale uwierzcie mi proszę na słowo, że paluszków krabowych o dobrym składzie nie znajdziecie.

Łosoś norweski

Bardzo lubię łososia i powiem szczerze, że przez bardzo długi czas walczyłam z tym, żeby nie poznać o nim prawdy. Z różnych stron dochodziły mnie głosy o tym, że hodowlany, że sztuczne karmy, że antybiotyki, że trucizna, ale ja zatykałam uszy, bo przecież on jest taki dobry. Skończyło się dopiero kiedy zaszłam w ciążę, bo jak truć to siebie, ale nie mogłam pozwolić na złą dietę, gdy dotyczyła ona też  mojego maluszka.

Tym razem nie bawiłam się w poszukiwanie naukowych artykułów, które przedstawiają badania jakości mięsa łososi hodowlanych. Jak dla mnie sztuczne karmy i trzymanie łososi w klatkach dyskwalifikują je jako zdrowy pokarm. Spotkałam się z opinią, że lepiej zjeść łososia hodowlanego niż nie zjeść żadnej ryby. Norwescy hodowcy przekonują z kolei, że łosoś hodowlany jest lepszy, gdyż w hodowlach kontrolują czy jest on zdrowy i czy nie posiada pasożytów. Mnie ani jedno, ani drugie nie przekonuje. Od zjedzenia sushi z łososiem dwa razy w roku raczej nic nam nie grozi, ale niestety chyba trzeba obalić mit zdrowego łososia.

Swoją drogą wiecie, że mięso dzikiego łososia będzie miało zupełnie inny kolor niż tego hodowlanego? Za kolor mięsa hodowlanych łososi odpowiadają barwniki, które dodawane są do pokarmu.

Jeszcze inna kwestia to to co się dzieje z taką rybą w przetwórniach. Sama jestem zdania, że nie możemy wpadać w paranoje, ale polecam obejrzeć film „Filet Oh! Fish”. Znajdziecie go m.in. na Youtube.com. Sami musicie wyciągnąć wnioski w co wierzyć i jak podchodzić do produktów tego typu.

Krewetki

Tu też mamy do czynienia z hodowlą i sztucznym dokarmianiem. Dodatkowo czystość wody, w której są hodowane też ma spore znaczenie.

Wasabi

Zielona pasta wasabi to ostry chrzan japoński. Oczywiście nie jest tak pięknie, że taki chrzan jest przerabiany na pastę i podawany nam w wersji 100%. Kupując wasabi macie zazwyczaj do wyboru gotową pastę lub proszek do rozrobienia z wodą. Poniżej zamieszczam Wam składy kilku dostępnych w sklepach produktów. Zwróćcie uwagę, że często mamy do czynienia z dwoma rodzajami chrzanu, a charakterystyczny zielony kolor zawdzięczamy barwnikom. Wśród nich mamy nawet tartrazynę, która należy do grupy barwników podejrzewanych o wpływanie na zachowanie dzieci.

Wasabi w proszku House of Asia: chrzan w proszku 81,8%musztarda w proszku (zawiera gorczycę), skrobia, olej sojowy, kurkuma, substancja przeciwzbrylająca: dwutlenek krzemu, glukoza, wasabi japonica 0,04%, barwnik E 133

Pasta wasabi House of Asia: chrzangorczyca, substancja słodząca (sorbitol), olej sojowy, barwniki (tartrazyna*, błękit brylantowy), aromat chrzanowy, *Może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci 

Pasta wasabi Blue Dragon: chrzan (37%), substancja utrzymująca wilgoć (sorbitol), olej słonecznikowy, woda, sól, chrzan wasabi (2.3%)ekstrakt z gorczycy, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), kurkuma, barwnik (E133)

Czy w restauracjach mają lepsze wasabi? Sprawdzałam oferty hurtowni, które dostarczają produkty do restauracji i znalazłam dobre produkty, więc miejmy nadzieję, że właśnie takie są używane w restauracjach, w których jemy.

Imbir marynowany

Przykładowy skład: imbir, woda, sól, kwas: kwas octowy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, wzmacniacz smaku: glutaminian sodu, substancje słodzące: aspartam, sacharynian sodu, sukraloza, substancja konserwująca: sorbinian potasu, barwniki: antocyjan

Mi odechciało się jeść imbiru po przeczytaniu składu, ale na szczęście można zamarynować go własnoręcznie w domu. Planuję niedługo przetestować przepis, a wtedy dam Wam znać jak wyszło. Teraz zdradzę tylko, że potrzebne składniki to: świeży imbir, ocet, woda, cukier, sól.

Sos sojowy

Sos sojowy powstaje tradycyjnie w procesie fermentacji ziaren soi. Składniki, które powinny widnieć w składzie to jedynie: soja, woda, sól, pszenica. Tradycyjne ważenie jest procesem długotrwałym, dlatego cena takich sosów jest dość wysoka. Jeżeli kupujemy sosy sojowe za kilka złotych za litr nie spodziewajmy się tradycyjnego produktu.

Philadelphia maki

Maki z serkiem philadelphia są bardzo popularne i występują chyba we wszystkich susharniach, ale niestety serek Philadelphia, który swoją drogą trochę kosztuje, wcale nie jest jakimś super produktem.

mleko pełne, śmietana, koncentrat białek serwatkowych (z mleka), sól, stabilizator (E 410), kwas (kwas cytrynowy)

Są serki śmietankowe o lepszym składzie, więc wybierzcie je jeśli robicie sushi sami. Jeśli jecie w restauracji to pocieszę Was, że często wybierają one tańsze serki, aby obniżyć sobie koszty. Może nieświadomie wybierają te o lepszym składzie? 😉

PODSUMOWUJĄC

Pewnie nie wymieniłam wszystkich składników sushi, które mogą mieć zły skład, ale mam nadzieję, że tym tekstem dałam Wam trochę do myślenia. Pamiętajcie, że nie wszystko co wydaje nam się zdrowe jest takie na prawdę.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *