Czy ocet zabija 99,9% bakterii?

Przez lata firmy produkujące dezynfekujące płyny do toalet utrwaliły w nas przekonanie, że muszla toaletowa to najbrudniejsze miejsce w naszym domu i jeśli nie będziemy regularnie traktować jej substancjami dezynfekującymi to te okropne bakterie rozejdą nam się wszędzie dookoła. W konsekwencji, używamy tych płynów i myślimy, że jesteśmy bezpieczni. Jednak nic bardziej mylnego.

BAKTERIE W ŁAZIENCE

Płyny stosowane do wnętrza muszli toaletowej nie uchronią nas przed drobnoustrojami, które już się po naszym domu rozeszły. Za każdym razem kiedy spuszczamy wodę przy otwartej desce sedesowej zawartość toalety wraz z mikroorganizmami zostaje rozpylona po całej łazience. Część opadnie na ręczniki, trochę na dywanik, część na szczoteczki do zębów, które stoją na blacie kawałek dalej. My również obrywamy, a to co opadło na podłogę przenosimy dalej po domu na swoich stopach. Właśnie dlatego tak ważne jest opuszczanie deski przed spuszczeniem wody. Co prawda nie uchroni nas to w 100%, ale w znacznym stopniu zminimalizuje ilość drobnoustrojów i zanieczyszczeń, które z tej toalety się wydobędą.

Problem polega na tym, że ten utrwalony w naszych głowach obraz bakterii, które mieszkają w toalecie powoduje, że zapominamy o innych niebezpiecznych miejscach. Nie zmieniamy regularnie ręczników, tygodniami śpimy w tej samej pościeli, a naczynia zmywamy gąbką, która często bije na głowę muszlę toaletową jeśli chodzi o ilość zamieszkujących ją drobnoustrojów.

Skupiamy się tylko na toalecie, a przecież spuszczamy wodę kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie, czyli tyle razy zmywamy z jej ścianek mikroorganizmy. Dodatkowo śliska, ceramiczna powierzchnia również nie stanowi dla drobnoustrojów idealnego środowiska do rozwoju. Jednak jeśli we wnętrzu naszej toalety pojawia się osad z kamienia i moczu lub inne zanieczyszczenia wówczas warunki zaczynają bardziej sprzyjać ich rozwojowi. Dlatego kluczem w higienicznej łazience nie jest stosowanie substancji dezynfekujących, a dbanie o jej czystość i zamykanie deski sedesowej.

CZY OCET NADAJE SIĘ DO DEZYNFEKCJI

Ocet jest w stanie usunąć niektóre bakterie i wirusy, ale nie jest tak skuteczny jak antybakteryjne płyny do toalet. (żródło 1, żródło 2). Ilość usuniętych drobnoustrojów zależy od stężenia octu. W jednym z artykułów, które powyżej zalinkowałam dla lepszego działania proponowano wzmocnienie octu dodatkiem kwasu cytrynowego.

Mimo, że ocet nie usuwa mikroorganizmów tak dobrze jak popularne płyny do toalet to świetnie usuwa kamień i zabrudzenia, które są siedliskiem dla drobnoustrojów. Stosując ocet zapewniamy odpowiednią czystość toalety i pozbywamy się niektórych bakterii i wirusów. Możemy go stosować również na powierzchniach mających kontakt z żywnością, czyli świetnie sprawdzi się do czyszczenia lodówek czy blatów kuchennych.

CZY STOSOWANIE ŻELI DO TOALET OCHRONI NAS PRZED WSZYSTKIMI BAKTERIAMI?

Nie. Po pierwsze, nie każdy z tych żeli dezynfekuje. Niektóre z nich (tak samo jak ocet) mają jedynie odkamienić i wyczyścić. A my oczywiście przyzwyczajeni do obrazków z TV dajemy się oszukać i wydaje nam się jakby już sam kształt butelki miał nas ochronić przed mikroorganizmami.

Druga sprawa to częstotliwość użytkowania. Niektórzy zastosują taki dezynfekujący żel raz w tygodniu podczas sobotniego sprzątania i wydaje im się, że są bezpieczni. A co przez resztę tygodnia? W tym czasie drobnoustroje namnażają się, a my roznosimy je po całym domu. Może stosowanie po każdym użyciu zapewniłoby nam na prawdę dobrą dezynfekcję, ale wdychanie oparów tych płynów każdego dnia, po każdym skorzystaniu z toalety nie jest dobrym pomysłem.

Jakiś czas temu kupiłam nową deskę sedesową. W opakowaniu znalazłam instrukcję dbania o jej czystości. Producent zalecał, aby po czyszczeniu toalety zostawić deskę uniesioną, gdyż opary bardzo agresywnych środków czyszczących uszkadzają materiał, z którego deska została wykonana. Informował również, że bezpośredni kontakt deski i jej zawiasów ze środkami do czyszczenia WC również nie jest wskazany.

JAK DEZYNFEKCJA NA NAS WPŁYWA

Większość płynów do toalet zawiera w składzie żrące substancje, których opary są drażniące dla naszych dróg oddechowych. Może nie zauważamy tego w trakcie użytkowania, ale za każdym razem kiedy stosujemy tego typu substancje w naszych drogach oddechowych może dochodzić do niewielkich uszkodzeń, które po latach stosowania nagromadzą się i będą powodowały gorszą pracę naszego organizmu. Norwescy naukowcy przez 20 lat sprawdzali długoterminowy wpływ sprzątania na stan płuc u kobiet. Jeden z autorów badań porównał stan płuc kobiet sprzątających zawodowo do płuc nałogowego palacza. (żródło)

Kolejna rzeczy to zabijanie również tych dobrych bakterii i powodowanie, że te złe z czasem uodparniają się. Wiecie, że pewna ilość bakterii E. coli zawsze występuje w naszym organizmie? Dopiero ich duża ilość stwarza zagrożenie. Dlatego musimy dbać o czystość w naszych domach i nie doprowadzać do sytuacji, w których używamy starego zmywaka czy gąbki do kapieli lub wycieramy twarz ręcznikiem, który od dwóch tygodni wisi w łazience i zaczyna już nieprzyjemnie pachnieć.

Nasz organizm musi mieć też kontakt z pewną ilością tych złych drobnoustrojów, aby nabyć odporność.

Częste stosowanie środków dezynfekujących może zaburzać prawidłową pracę naszego organizmu, który potrzebuje przecież bakterii. Naukowcy z Kanady znaleźli zależność między częstym stosowaniem w domach substancji dezynfekujących, a otyłością u dzieci (źródło)

Niestety faktem jest też uodparnianie się bakterii i grzybów na niektóre substancje dezynfekujące. (żródło) Oznacza to, że nadużywanie tego typu produktów może doprowadzić do sytuacji, w której aby pozbyć się niebezpiecznych drobnoustrojów będziemy musieli poszukiwać nowych związków.

KOSTKI DO TOALETY

Na rynku dostępne są różne rodzaje kostek do toalety. Te droższe zazwyczaj mają działanie antybakteryjne, odkamieniające, czyszczące, oraz zapewniają \”piękny\” zapach. Słowo piękny zastosowałam w cudzysłowie, gdyż dla niektórych są to zapachy obowiązkowe, dla mnie przyprawiające o ból głowy. Sama byłam kiedyś również po drugiej stronie, kupowałam te kostki, a moja łazienka pachniała \”morską bryzą\”. Jednak w pewnym momencie doszłam do wniosku, że kupowałam je tylko dlatego, bo po raz kolejny reklamy wyrobiły w mojej głowie przekonanie, że jest to produkt obowiązkowy.

Warto wiedzieć również, że tańsze kostki zazwyczaj nie działają antybakterynie.

Z tego typu zawieszek warto zrezygnować jeśli w domu są małe dzieci. Toaleta jest miejscem, które dzieci bardzo przyciąga, a zawieszka z kolorową kosteczką wyglądającą jak cukierek będzie pierwszą rzeczą, której dziecko dotknie. Oby tylko nie chciało tego cukierka zjeść, bo to może się bardzo źle skończyć.

PODSUMOWUJĄC…

…nie bójmy się tak tych bakterii i wirusów. Wymażmy z pamięci ten obraz z reklamy telewizyjnej i nie szalejmy z substancjami do dezynfekcji. Wszystko z umiarem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart